Przedawnienie w sprawach szkód osobowych w wyniku wypadku komunikacyjnego – czyli kiedy nasza sprawa się „przeterminowała”

SOLVE > Blog > KOMUNIKACJA > Przedawnienie w sprawach szkód osobowych w wyniku wypadku komunikacyjnego – czyli kiedy nasza sprawa się „przeterminowała”
Spisywanie oświadczenia o kolizji

Przedawnienie w sprawach szkód osobowych w wyniku wypadku komunikacyjnego

Przedawnienie jest to swego rodzaju termin ważności, kiedy możemy skutecznie dochodzić swoich praw i domagać się rekompensaty pieniężnej za poniesioną krzywdę i szkodę. Jak zatem liczyć ten czas i ile on wynosi?

W sprawach szkód osobowych, czyli szkód które powstały na osobie, a nie na pojeździe, w trakcie wypadku komunikacyjnego, termin przedawnienia wynosi co do zasady 3 lata. Dlaczego co do zasady? Bo istnieje szereg sytuacji, które okres przedawnienia wydłużają i okoliczności kiedy bieg tego terminu jest zawieszony.

Powstałe w wyniku wypadków komunikacyjnych szkody osobowe dochodzone są zazwyczaj od ubezpieczyciela sprawcy wypadku, z jego OC. Termin przedawnienia, jak wspomniano już powyżej, zgodnie z art. 819 § 1 Kodeksu cywilnego, wynosi 3 lata. W przypadku szkód osobowych ustawodawca odsyła nas jednak do przepisów szczególnych dotyczących szkody za czyny niedozwolone, gdzie o przedawnieniu jest mowa w art. 4421 § 1 Kodeksu cywilnego.

Artykuł ten stanowi: „Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę”.

Oznacza to, że 3 lata nie są liczone od daty zdarzenia (wypadku), a od czasu kiedy dowiedzieliśmy się o tym, że coś nam się stało (zazwyczaj tego samego dnia lub kilka dni później) oraz kiedy dowiedzieliśmy się kto ten wypadek spowodował. Czy zawsze wiemy kto spowodował wypadek? Zazwyczaj tak, ale zdarzają się sytuacje np. potrącenia pieszego i ucieczki z miejsca zdarzenia, wówczas data, w której „poznamy” sprawcę może znacząco różnić się od daty wypadku. Co istotne, ustawodawca przewidział graniczne 10 lat od daty wypadku, jako czasu możliwego na dochodzenie swoich praw. Ale czy te 10 lat jest ostateczne? Nie zawsze.

Jeżeli w sprawie wypadku toczyć się będzie postępowanie karne i sprawca wypadku zostanie uznany za winnego popełnienia zbrodni lub występku, wówczas przedawnienie następuje dopiero po 20 latach od daty jego popełnienia (wypadku). Klienci często pytają – a co jeśli postępowanie karne zostało warunkowo umorzone? Warunkowe umorzenie postępowania karnego przesądza o winie sprawcy, zatem czas na dochodzenie swoich praw, również ulega przedłużeniu do 20 lat. Należy jednak rozróżniać postępowanie karne prowadzone przez policję/prokuraturę od postępowań dyscyplinarnych, tudzież przed Wojewódzką Komisją ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych.

Co w przypadku osób niepełnoletnich?

W ich przypadku mamy niejako sytuację, w której okres przedawnienia ulega zawieszeniu do czasu osiągnięcia pełnoletności. Osoby niepełnoletnie (małoletnie jak stanowi kodeks) dysponują szczególnym uprawnieniem i indywidualnym okresem przedawnienia. Kodeks cywilny stanowi bowiem, że w ich przypadku do przedawnienia może dojść nie wcześniej niż z upływem lat dwóch od uzyskania pełnoletności.

Należy pamiętać również, iż postępowanie przed ubezpieczycielem przerywa również bieg terminu przedawnienia. Jeśli zatem zgłosimy szkodę ubezpieczycielowi przed upływem okresu przedawnienia, to wówczas bieg przedawnienia uznaje się za przerwany i biegnie on od początku w momencie wydania decyzji o przyznaniu lub odmowie przyznania świadczeń przez ubezpieczyciela. Regulacja ta wynika wprost z art. 819 § 4 Kodeksu cywilnego: „Bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia”.

Czy po upływie okresu przedawnienia można zgłaszać roszczenie?

Tak, ale wysoce prawdopodobne jest, że ubezpieczyciel sprawcy wypadku, bo to z nimi najczęściej się sądzimy, podniesie zarzut przedawnienia, czyli zgłosi w toku postępowania sądowi, iż okres przedawnienia upłynął, a wtedy sąd będzie musiał to uwzględnić.

Jedną z powstałych wątpliwości w ostatnich latach (od maja 2018 r. kiedy to zmienione zostały przepisy) jest to czy okres przedawnienia ulega wydłużeniu w związku ze zmianą art. 118 Kodeksu cywilnego, który stanowi ogólną zasadę co do terminu przedawnienia. Artykuł ten brzmi: „Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata”. Orzecznictwo sądów i tak zwana doktryna (czyli komentarze wydane przez praktyków i akademików) w tym przedmiocie nie są jednoznaczne czy należy przyjmować, iż okres przedawnienia i w przypadku szkód osobowych ulega wydłużeniu do końca roku czy też kończy się datą dzienną zgodnie z powyżej przedstawionymi zasadami. Także wśród adwokatów prowadzących postępowania odszkodowawcze istnieją rozbieżności w interpretacji, bowiem liczne grono praktyków uznaje, iż przepisy art. 819 i art. 4421 Kodeksu cywilnego stanowią tzw. lex specialis, czyli przepis szczególny względem regulacji zawartych w art. 118 Kodeksu cywilnego, a ten stanowi wprost, iż nie stosuje się go gdy przepisy szczególne tak stanowią. Niestety wątpliwości te nie zostały jeszcze rozstrzygnięte, z uwagi na długość trwania postępowań sądowych oraz nie tak długi jeszcze upływa czasu od wprowadzenia zmian (maj 2018 r.). Ujednolicenie orzecznictwa i poglądów, zazwyczaj przez uchwałę Sądu Najwyższego, wymaga czasu, dlatego też z pewnością minie jeszcze kilka lat, aż ukształtuje się jednoznaczne stanowisko honorowane przez wszystkie, a przynajmniej większość sądów. Dlatego też stoimy na stanowisku, iż nie warto zwlekać z dochodzeniem roszczeń od sprawcy wypadku i na wszelki wypadek wszcząć postępowanie przed upływem pierwotnego upływy okresu przedawnienia.